II Federacja Nordacka

Nordata podzielona encore

Kamiljan de Harlin 17.03.2025 124 wyświetleń Sztuka

Przedstawiam Wam wiersz z głębi mojego serca, który oddaje moje uczucia związane z życiem na Nordacie od siedmiu lat. To wiersz z dedykacją dla każdego, kto chce, żeby był dla niego dedykowany. Zainspirowany wiadomym utworem, przekazujący wiadomą ideę. Zapraszam do zwiedzania moich myśli...

 

Federacja powstała,
ale nie ruszyła bryły świata.
Żaden mur nie runął,
żadne morze nie wdarło się na ląd.

 

Nordata nie jest cała,
Nordata jest podzielona.
Ale i tak istnieje,
a istnienie to już coś.

 

Wszystkie dłonie podane,
wszystkie głosy zebrane,
wszystkie mapy podpisane,
a granice wciąż tam są.
Wytyczone nie na ziemi,
lecz w umysłach.

 

Niektórzy je widzą,
niektórzy udają, że ich nie ma.
Jeszcze inni mówią:
„To nie czas na burzenie murów,
najpierw zbudujmy swoje własne”.

 

Głos wołał o jedność.
Głos brzmiał głośno,
ale echa odbijały się od ścian.
Nie wszyscy je słyszeli,
nie wszyscy chcieli.

 

Niektórzy bali się ciszy po krzyku,
bo cisza to moment,
w którym trzeba podjąć decyzję.
Czego się boisz?
Niewygodnej trumny?
Czy w odległej krainie,
przytulniejsze są kostnice?

 

Jesteśmy razem, ale nie wszyscy.
Zbudowaliśmy dom,
ale nie dla każdego.
Wciąż spoglądamy za horyzont,
ale nikt nie wie,
czy kiedykolwiek tam dotrzemy.

 

Nordata jest,
ale nie taka, jaka miała być.
Podzielona, lecz istniejąca.
A istnienie to już coś.


Zaloguj się, aby polubić ten artykuł.

Polubili: Waksman, Bolesław Kirianóo von Hohenburg

Komentarze

Waksman | 17.03.2025 21:51

Piękny utwór, przesłanie, które niesie tym bardziej. Super robota!

Andrzej Ordyński | 17.03.2025 23:09

Gdzie jest ten chłopiec, co się z nim stało... Gdzie sprzedał, gdzie zgubił dziecięce marzenia... Co sie rosypało, co sie rozwiało... Co zmieniło się w smugi cienia... Gdzie godność stracił... Gdzie nauczył fałszu... Kto mu odebrał dziedzictwo ufności... Kto go wprowadził w zasadzki pijanego rauszu... Kto sparzył porządaniu aż do szpiku kości... Gdzie jest ten chłopiec, który był tak lubiany... Jego już nie ma czy nie ma płomienia... Coś sie rozsypało coś sie rozwiało... Coś wypaliło sie w smugi cienia...

Zaloguj się, aby dodać komentarz.